Sen

Zjawisko śnienia jest dość powierzchownie traktowane przez naukę, tymczasem stanowi klucz do rozwiązania pewnej, potrzebnej nam mechaniki umysłu.

Ludzie zajmujący się snami, często traktowani są jak dziwacy. Aby uczynić śmiesznym zagadnienie snu wpojono dodatkowo w społeczeństwie model “senników egipskich” jako wyczerpujące i niepoważne rozwiązanie głupich pytań o sny. Często traktuje się je jako wróżby zamknięte w kręgu kpin, poza które nie można wyjść – bo po cóż?

Tymczasem warto z pewnością zadać sobie pytanie, kto śni w nocy i kto żyje w dzień. Odpowiedź banalna – jakakolwiek by nie była wskazuje, że zarówno w dzień, jak i w nocy funkcję tą pełni ten sam narząd (umysł). Czy zatem umysł posiada dwa niezależne moduły aktywowane w dzień i w nocy? Wiemy już, że nie. Dlaczego zatem dzielimy tak stanowczo te zagadnienia?

Aby zrozumieć, jak to działa musimy poznać alfabet snu. Słowo alfabet kojarzy nam się z określonymi literami występującymi w zamkniętym zbiorze. Litery te składane w wyrazy, a później w zdania wysyłane szeregowo (tak, niestety komunikujemy się szeregowo) składają się w całość wypowiedzi.

Gdybyśmy jednak wyobrazili sobie, że zamiast komunikacji szeregowej mamy do dyspozycji inny alfabet (czy też język), w którym litery nie powtarzają się nigdy (prawie nigdy nie występuje ta sama litera!),a każda z nich stanowi pełny, wyczerpujący obraz rzeczywistości (!). Jeśli wypowiedzielibyśmy jedną z nich, nasz odbiorca uzyskałby całość przekazu. Gdy powiedzielibyśmy drugą – ponownie całość. I tak bez końca stwarzalibyśmy niejako “pełne zobrazowane światy” z każdą wypowiedzianą literą.

Tak właśnie komunikuje się z nami ta część umysłu, która odpowiada za sen. Każdy z nas może sprawdzić to na własnym przykładzie. Rzeczy we śnie nie są nam opowiadane, one po prostu się “stają”. Wyczerpujące sytuacje pojawiają się kompletne, gotowe do oczekiwań na nasze reakcje.

Aby lepiej odczuć to zjawisko, podzielmy umownie nasz umysł na umysł “śniący” oraz “świadomy”. Oczywiście jest to podział umowny, ale pomoże nam zrozumieć i wykorzystać mechanizm komunikacji i działania.

Jak śnimy sny – każdy z Państwa wie najlepiej. Ja natomiast chciałbym pokazać Państwu, że jesteśmy gatunkiem, który śni nie tylko w nocy, ale również za dnia.

Ten sam “śniący” moduł umysłu, który generuje swoim alfabetem “pełne zobrazowane światy” w nocy, działa również w dzień – przedstawia naszemu umysłowi świadomemu – dzięki wspomnianemu alfabetowi umysłu – wariant rzeczywistości. W mgnieniu oka jedna litera alfabetu umysłu osadza nas w pewnej rzeczywistości.

Jaki jest cel umysłu „śniącego” przekazującego do naszego „umysłu świadomego” tak precyzyjnie utworzony obraz?

Otóż technicznie rzecz biorąc sen jeszcze się nie zaczął. Po przesłaniu „wariantu” umysł „śniący” oczekuje wówczas odpowiedzi, oceny. Nasze ograniczone warianty umysłu „świadomego” to zazwyczaj „tak” lub „nie”, co oznacza dla większości ludzi „zgadzam się” z przedstawionym wariantem rzeczywistości lub „nie zgadzam się” z nim.

I wówczas zaczyna się sen. Jeden z mistyków powiedział, że umysł (świadomy) zawsze będzie się „kręcił” wokół tego, co uważasz. Tak więc na naszym przykładzie, jeśli świadomy umysł zgodzi się z obrazem przedstawionym przez umysł śniący – rozpocznie się sen umysłu śniącego o treści, która pozwoli upewniać się umysłowi świadomemu, iż „ma rację”. Natomiast, jeśli świadomy umysł nie zgodzi się z obrazem przedstawionym przez umysł śniący – rozpocznie się sen umysłu śniącego o treści, która pozwoli upewniać się umysłowi świadomemu, iż również „ma rację”.

Sen na jawie, to trwająca seria obrazów rzeczywistości przekazywana przez umysł śniący do umysłu świadomego i ciągłe poddawanie tych obrazów pod jego ocenę – „zgadzam się z tym” / „nie zgadzam się z tym”.

Państwo znacie doskonale tego typu sny, choć w większości nie jesteście ich świadomi. Gdy spotka Was w życiu nieakceptowana sytuacja np. w szkole, w pracy, w relacji międzyludzkiej, polityce, mimo, iż wydaje się że sprawa została przedyskutowana, ona uporczywie cały czas wraca. Niektórzy potrafią się „nakręcić” do tego stopnia, że nie mogą spać, ani funkcjonować. Wyobrażenia o przyszłości, przeszłości, które są bardzo wyraźne i pokazują zachowania ludzkie, wielokrotnie te same, powtarzające się – są również snem, zwróćcie Państwo uwagę, że „nocne sny” działają technicznie tak samo.

Dlaczego tak jest – nie wiadomo. Natomiast analizując zachowanie umysłu można jednoznacznie odpowiedzieć, że istnieje trzecia, możliwa odpowiedź na obraz przesłany przez „umysł śniący”.

Ta odpowiedź stanowi klucz do wewnętrznego rozwoju, do poznania siebie, do stania się „nie śniącym za dnia”.

To akceptacja.

Gdy nauczycie się Państwo rozpoznawać projekcje „umysłu śniącego”, będziecie świadomie mogli zaakceptować obraz „umysłu śniącego” jako nieistotny – jest on bowiem nieistotny, to tylko sen, wariant.

Gdy akceptujemy obraz „umysłu śniącego” bez oceny – rozpada się on natychmiast. Oczywiście „umysł śniący” wytworzy kolejny, kolejny i kolejny, ale gdy nie odpowiemy świadomie „zgadzam się” lub „nie”, lecz zaakceptujemy go wewnętrznie – w pewnym momencie natężenie snów, obrazów i ocen zmaleje za dnia, by z czasem, jeśli będziecie mieć szczęście, ustać lub po prostu przepływać bez oddziaływania na Wasze życie.

Co stanie się wówczas? To z pewnością temat na inny artykuł – o KI (inteligencji ciała). Mam nadzieję, że technicznie artykuł podpowie jak ćwiczyć „przebudzenie” – bo być może „Budda” nie tyle oznacza „oświecony” co „nie śniący za dnia”. A to, zapewne – już nam wszystkim wystarczy.