Proces w jaki można zapisać w ciele traumę najlepiej zrozumieć na przykładzie. Pomocnym dodatkowo jest zrozumienie, że ludzki mózg jest tak skonstruowany, że nie umie bać się własnej śmierci, lecz boi się nieprawdopodobnie zmian (utraty kontroli nad wytworzoną przez samego siebie strukturą).
Załóżmy sytuację, gdy kobieta, mężatka, matka, spotyka na swojej drodze życia przypadkiem kogoś, w kim wbrew wcześniejszym planom na życie zakochuje się.
Wcześniejszy ślub z rozsądku, pod presją otoczenia, dał owoc w postaci dziecka, lecz życie było “płaskie” i mało ekscytujące. Nie było to życie jednak złe, jest stabilizacja finansowa, niepijący, uczciwy mężczyzna, słowem para w oczach rodziny wyglądała dobrze.
Pewnego dnia, żyjąc przeciętnym życiem kobieta ta poznaje kogoś, kto współdzieli jej zainteresowania, jest atrakcyjny, inteligentny i czuć od razu, że jest to “ten jedyny”, z którym mogła by spędzić resztę życia bo uczucia i zdarzenia, które razem dzielą wypełnia jej życie szczęściem, sensem i barwami dotychczas niedostępnymi. Czuje, że właśnie teraz żyje w zgodzie z Życiem. Ten nowy partner deklaruje ponadto to samo, co upewnia ją, że zmiana jest warta działania.
Po czym pewnego dnia wraca ona do domu i zastaje swojego męża trzymającego na rękach dziecko, karmiącego je, kochającego i zapewniającego mu, a także jej stabilizację finansową.
Kobieta doznaje traumatycznego przeżycia, odczuwa i wie już, że podążając za ukochanym mężczyzną rozbije to, co tak starannie układała przez lata. Uczucia są jednak mocne, grożą zmianą i rozpadnięciem się tak precyzyjnie ułożonej układanki w umyśle.
Zastanówmy się teraz nad wariantami, które posiada umysł by przywrócić sobie “bezpieczeństwo” (nie dopuścić do zmiany):
– trauma może zostać natychmiast wyrzucona na zewnątrz, uczucia znajdą ekspresyjne ujście (rozpłacze się, co może skutkować poinformowaniem męża i rozbiciem układanki)
– trauma może zostać zachowana w umyśle, uczucia znajdą powolne ujście (co również może skutkować rozbiciem układanki w dłuższej perspektywie czasu)
Jednakże żaden z tych wariantów nie wyłączył wspomnianego wyżej uczucia miłości i usunął zagrożenia zmianą. Umysł nie ma wyjścia, nie może traumy przepracować, zbyt dużo ryzykuje.
Pozostaje jednak trzecia, niezwykle przebiegła ewentualność: Trauma zostaje zapisana do ciała – do dowolnego narządu lub jego części. Tak ukryta trauma ma wpływ na całe ciało w sposób nieświadomy dla jej posiadacza, zgodzicie się Państwo zapewne, że dysfunkcja dowolnego narządu ma wpływ na cały organizm.
To, co się dzieje wspaniałego w miłości kontroli się wymyka, więc jedyną drogą umysłu jest wykorzystanie nagłych wyrzutów sumienia do zbudowania zapory i szybkie zapisanie traumy do ciała.
Dlaczego umysł zapisuje traumę do ciała? W momencie zapisania jej, uczucie traumy zniknie ze świadomości – nie będzie to już bolało. Umysł wybuduje iluzję lepszego logicznego wyboru – lepsze płaskie życie, stabilizacja finansowa, bezpieczeństwo dziecka, a nie ryzykowne nieznane życie zgodnie z inną osobą. Trauma zapisana jest w ciele po to, aby odczuwało ono dyskomfort w związku z nowym partnerem, a w rezultacie dalszego oddziaływania ma to usunąć nierozsądne uczucie “miłości”. I tak też w istocie się dzieje. Kochankowie rozstają się, a kobieta pozostaje przy mężu.
Niektórzy z Państwa pomyślą, że nasza przykładowa historia skończyła się dobrze, niektórzy – że źle, problem jednak pozostaje inny – trauma została już zapisana w ciele kobiety, narząd, element ciała posiada zapis na bardzo niskim poziomie komórkowym, rezonansowym i systemowym , a w pewnym momencie jej życia nie będzie już mógł znosić zapisu dyskomfortu … i przestanie poprawnie funkcjonować.
I tak właśnie objawi się właśnie trauma zapisana w ciele – chorobą.
Mylą się Ci, który sądzą, że umysł nagle po ustaniu zagrożenia nagle powróci do zapisu traumy w ciele i go usunie. Nie słyszano nigdy o “automatycznym” procesie czyszczenia takich traum i powrocie organizmu do stanu sprzed traumatycznego zdarzenia. Umysł bowiem uznaje taką traumę za pomocnika stale broniącego powtórzenia się danej sytuacji.
Dziś psychologia klasyczna ma dość ograniczony dostęp do takiego zapisu, choć naprężenia narządów są naukowo mierzalne.
W opisany powyżej sposób umysł dokonuje zapisu traum w jasno określonym celu – nie dopuścić do zmian i trwale się przed nimi zabezpieczyć! Warto wskazać, że jest to jeden z wielu możliwych schematów zapisania traumy w ciele, jest wiele możliwości zapisu i wiele miejsc, w których zapis może zostać wykonany.
Na szczęście istnieją możliwości odwrócenia tego procesu. Jeśli Państwo mają przekonanie, że warto taki zapis wykryć i spróbować – zachęcam gorąco do skorzystania z nich!